Jurajskie perełki: zamek w Mirowie
Malownicze ruiny zamku w Mirowie przyciągają uwagę turystów zakochanych w historii, tajemnicach oraz w jurajskich pejzażach. Kto w czasie wycieczki po terenie Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej zachce zapoznać się z tajemniczymi historiami, ten koniecznie powinien odwiedzić Mirów. Jakimi niespodziankami może nas oczarować tutejszy zamek?
Wiadomo, że jednym z pierwszych właścicieli zamku w Mirowie był książę Władysław Opolczyk, znany m. in. jako zaciekły rywal króla Władysława Jagiełły oraz polityczny sojusznik Zakonu Krzyżackiego. Po Opolczyku zamkiem zarządzali burgrabiowie, zmieniający się dość często. Kolejnymi stałymi panami Mirowa okazali się dopiero Myszkowscy, w rękach których tutejszy zamek pozostawał przez ponad 140 lat. W 1633 roku Myszkowscy postanowili sprzedać Mirów, a nowym właścicielem tutejszego zamku stał się Jan Koryciński. Ten po niespełna 20 latach odsprzedał Mirów Męcińskim, w rękach których zamek pozostawał aż do początku XIX stulecia. Niestety, podobnie jak w przypadku wielu innych zamków i warowni na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, tak i w Mirowie straty spowodowane potopem szwedzkim i częstymi zmianami właścicieli okazały się zbyt wielkim problemem. Efekt? Zamek w Mirowie jest dziś malowniczą ruiną, która – otoczona skałkami – dumnie wznosi się nad okolicą i skutecznie przyciąga uwagę spragnionych przygód turystów.
Zamek w Mirowie to malownicza ruina, w pobliżu której nie brak malowniczych skałek – miejsc idealnych dla tych, którzy pasjonują się wspinaczką. To właśnie z myślą o amatorach aktywnego wypoczynku stworzono w Mirowie doskonale rozwiniętą bazę noclegową, dzięki czemu każdy z nas może tu bez problemów znaleźć tanie noclegi w pobliżu wyjątkowych jurajskich atrakcji. A czy warto postawić na wypoczynek w tej części Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej? O tym każdy z nas powinien się przekonać na własnej skórze.